Bełchatowskie obchody Cudu nad Wisłą i tragiczna miłość Hellwigów

3 min czytania
Bełchatowskie obchody Cudu nad Wisłą i tragiczna miłość Hellwigów


15 sierpnia Bełchatów przypomina dramatyczną i poruszającą historię Bitwy Warszawskiej oraz losy małżeństwa Hellwigów — od uroczystości w parku Olszewskich po grobowiec, w którym młodzi zostali pochowani pod kasztanami, a także listę miejsc i faktów, które warto znać przed udziałem w obchodach.

  • Pamiętaj Bełchatów: przyjdź 15 sierpnia na obchody Bitwy Warszawskiej i Dnia Wojska Polskiego
  • Dowiedz się, kim byli Hellwigowie i gdzie ich pamięć trwa w Bełchatowie

Pamiętaj Bełchatów: przyjdź 15 sierpnia na obchody Bitwy Warszawskiej i Dnia Wojska Polskiego

DATA: 15 sierpnia — dzień pamiętny dla Polski, obchodzony jako rocznica „Cudu nad Wisłą” i Dzień Wojska Polskiego. W Bełchatowie uroczystości organizuje tradycyjnie starostwo powiatowe, a udział biorą samorządowcy, przedstawiciele szkół, organizacji i mieszkańcy.

Obchody rozpoczynają się w parku Olszewskich przy grobie małżeństwa Hellwigów — Stefana i Nelly, bełchatowskich uczestników wojny polsko-bolszewickiej. Następnie uczestnicy przejdą na plac Wolności, gdzie pod posągiem Marszałka Józefa Piłsudskiego złożone zostaną kwiaty. Ostatnim elementem programu jest msza św. w intencji Ojczyzny w kościele farnym przy ul. Kościuszki.

W organizacji i informowaniu o przebiegu uroczystości bierze udział także Urząd Miasta Bełchatów, który współpracuje ze starostwem przy upamiętnieniu lokalnych bohaterów z 1920 roku.

Dowiedz się, kim byli Hellwigowie i gdzie ich pamięć trwa w Bełchatowie

Historia Stefana i Nelly Hellwigów jest jednym z najbardziej poruszających epizodów lokalnej pamięci o 1920 roku. Stefan urodził się w 1897 roku jako syn Alberta i Bronisławy z domu Janusz. Był wykształconym przemysłowcem z Bełchatowa, często bywał w Warszawie u brata Bronisława.

Podczas jednej z wizyt poznał nauczycielkę rysunków Anielę Marię z Piętków, której zdrobnienie brzmiało Nelly; była od niego młodsza o osiem lat. Między nimi rozkwitła natychmiastowa i głęboka miłość. Młode małżeństwo przyjechało do bełchatowskiego dworu krótko przed Bitwą Warszawską, planując wspólne życie, które miało jednak trwać bardzo krótko.

W obliczu zagrożenia ze strony bolszewików oboje wyjechali do Warszawy: on jako ochotnik, przydzielony do batalionu marszowego 2. pułku piechoty Legionów; ona jako sanitariuszka w warszawskim szpitalu. Matka Stefana miała mu wtedy powiedzieć:

„Synu, Polska jest w potrzebie”

Stefan i Nelly walczyli wiernie aż do tragicznego 2 września 1920 roku, kiedy dotarła wiadomość o śmierci Stefana. Nelly wraz z ojcem i bratem zaginionego wyruszyła z Warszawy na poszukiwania. Ciało żołnierza odnaleziono w Trzeszczanach pod Hrubieszowem; przewieziono je do Warszawy, a identyfikację przeprowadzono jedynie na podstawie inicjałów wyszytych na bieliźnie: S.H.

Wdowa nie potrafiła żyć bez męża. Rano 20 września znaleziono ją w szpitalu warszawskim leżącą obok trumny Stefana — popełniła samobójstwo. Po dotarciu tych wieści do dworu matka Stefana, Bronisława Hellwigowa, przypomniała sobie wyznanie Nelly: że zawsze pójdzie za mężem.

Transport zwłok do Bełchatowa zapadł w pamięć mieszkańców: wjazd konduktu poprzedziły bicie dzwonów i wycie fabrycznych syren; na ulicach stały tłumy pogrążonych w żalu ludzi różnych wyznań i stanów. Przy trumnach pełnili wartę żołnierze, strażacy i gimnazjaliści. Ciała złożono w grobie w dworskim parku.

Miejsce pochówku wybrano nieprzypadkowo: z racji okoliczności śmierci Nelly odmówiono jej prawa do spoczynku w ziemi poświęconej. Ostatecznie zdecydowano pochować oboje na pagórku, pod kasztanami i lipami, tam gdzie stała altana nazywana „świątynią dumania” — miejsce, w którym młodzi spędzali wspólne chwile.

Doceniając udział Stefana w walce o niepodległość, prezydent Ignacy Mościcki w 1931 roku pośmiertnie odznaczył go Medalem Niepodległości.

Na podstawie: UM Bełchatów

Autor: krystian