Trzydniowy plener uczestników Koniczynki ożywił ekspozycję muzeum

2 min czytania
Trzydniowy plener uczestników Koniczynki ożywił ekspozycję muzeum

W bełchatowskim Muzeum Regionalnym przez trzy dni trwała artystyczna wymiana między instytucją a uczestnikami Środowiskowego Domu Samopomocy „Koniczynka”. Prace powstające podczas pleneru mają opowiadać o muzeum, jego rekwizytach i zakamarkach miasta. Wydarzenie wpisuje się w obchody 30-lecia placówki i ma trafić później na wystawę dostępną dla zwiedzających.

  • Bełchatów w obrazach uczestników Koniczynki
  • Wnętrza Muzeum Regionalnego jako przestrzeń wystawy

Bełchatów w obrazach uczestników Koniczynki

Muzealne podwórko stało się pracownią malarską. Do współpracy zaproszeni zostali podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy „Koniczynka”, którzy przez kilka dni szkicowali i malowali zarówno budynek dworku, jak i obiekty z muzealnych zbiorów oraz fragmenty miejskiej zabudowy. Zaproszenie to pojawiło się w ramach rocznicowych działań muzeum, a jego organizatorzy chcieli połączyć edukację historyczną z praktyką artystyczną.

“Warsztaty artystyczne to wspaniały projekt. Prace, które tworzą podopieczni „Koniczynki” są pełne radości oraz emocji”

Agnieszka Ludwiczak-Maszewska, wiceprezydent Bełchatowa

Uczestnicy nie ukrywali entuzjazmu — dla wielu to była okazja, by uwiecznić miejsca ważne dla miasta i własnych wspomnień. Dyrekcja ośrodka widzi w plenerze szansę na rozwój twórczy swoich podopiecznych i podkreśla, że zaproszenie do muzeum otworzyło przed nimi nowe tematy i inspiracje.

“Bardzo się cieszymy z tego zaproszenia. Nasi uczestnicy mogą upamiętnić nie tylko sam budynek muzeum, ale o wiele więcej. Mam na myśli zarówno muzealne rekwizyty, jak i różne miejsca związane z historią Bełchatowa”

Ewa Kościańska, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy „Koniczynka”

Wnętrza Muzeum Regionalnego jako przestrzeń wystawy

Prace tworzone podczas pleneru były przygotowywane pod okiem profesjonalisty — prowadzącym był artysta plastyk dr Przemysław Obarski, który pomagał uporządkować kompozycje i dopracować wykończenie obrazów. Organizatorzy chcieli, by finalne prace miały nie tylko wartość emocjonalną, ale i estetyczną, gotową do pokazania szerszej publiczności.

“To ich pierwsze tak poważne zadanie malarskie. Dlatego pomagamy w tym, żeby te prace wysublimować, wykończyć. Żeby końcowy efekt był wspaniały”

dr Przemysław Obarski, artysta plastyk

Efekt trzech dni pracy będzie można zobaczyć na parterze budynku Muzeum Regionalnego — muzealnicy zaplanowali prezentację poplenerowych dzieł w przestrzeniach dostępnych dla odwiedzających. Kierownictwo muzeum podkreśla, że pomysł dobrze wpisał się w program jubileuszowy i dał uczestnikom bezpośredni kontakt z historią regionu.

“Widzimy, że to było bardzo dobre rozwiązanie. Dla uczestników „Koniczynki” była to świetna okazja, by przez trzy dni obcować z historią muzeum, regionu i miasta Bełchatowa”

dr Łukasz Politański, kierownik administracyjny Muzeum Regionalnego

na podstawie: UM Bełchatów.

Autor: krystian