Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi bełchatowianinowi, który przywłaszczył cudze mienie. Mężczyzna wykorzystał sytuację, że właścicielka, płacąc za zakupy, na chwilę zostawiła swój telefon bez opieki. Nieuczciwego klienta, który następnego dnia wrócił na miejsce przestępstwa, rozpoznała pracownica sklepu. Natychmiast ujęła sprawcę i przekazała go w ręce policji. Funkcjonariusze przeszukując mieszkanie 61-latka znaleźli smartfon i oddali go w ręce pokrzywdzonej.

9 września 2022 roku, do bełchatowskiej komendy zgłosiła się kobieta, która złożyła zawiadomienie o przywłaszczeniu telefonu wartego 900 złotych. Przestępstwo to miało miejsce w jednym z miejscowych marketów. Pokrzywdzona podała, że w czasie płacenia za zakupy, przez nieuwagę na chwilę bez opieki pozostawiła swój telefon. Położyła go przy ladzie sklepowej i zapomniała zabrać ze sobą wychodząc ze sklepu. O tym, że zostawiła swoją własność w sklepie zorientowała się dopiero kiedy była przed marketem, na parkingu przy samochodzie. Natychmiast wróciła po swoją rzecz, jednak smartfona już nie było w miejscu gdzie go zostawiła. W tej sytuacji o wszystkim poinformowała pracownika dyskontu. Okazało się, że czujny pracownik ochrony już następnego dnia rozpoznał nieuczciwego klienta, kiedy ten pojawił się w sklepie. Natychmiast zareagował, ujął sprawcę przestępstwa i na miejsce wezwał patrol policji. Zatrzymany przez mundurowych 61-latek tłumaczył, że telefon, który znalazł w sklepie, oddał już właścicielce. Oczywiście nie mówił prawdy. Policjanci z wydziału kryminalnego odzyskali go w trakcie przeszukania mieszkania podejrzewanego. Telefon wrócił już do właścicielki. Natomiast bełchatowianin usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. /nadkom. Iwona Kaszewska/

 

nadkom. Iwona Kaszewska

  • umundurowany policjant prowadzi zatrzymanego, mężczyzna ma założone kajdanki na ręce trzymane z tyłu. zdjęcie zrobione w pomieszczeniu służbowym , widoczne kraty w drzwiach