Bełchatowscy policjanci zatrzymali 46-latka, który posiadał przy sobie zakazane środki. Wpadł w ręce policjantów kiedy z impetem wyjeżdżał z lasu. Usłyszał już zarzut dotyczący posiadania narkotyków, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
14 września 2022 roku policjanci z wydziału kryminalnego wykonywali swoje obowiązki służbowe na terenie gminy Bełchatów. Przejeżdżając drogą między Wola Mikorską, a Podwodami ich uwagę zwrócił leksus, który z impetem wyjechał z drogi leśnej. W tej sytuacji podjęli decyzję o kontroli drogowej kierowcy osobówki, który jechał w kierunku Bełchatowa. Już podchodząc do pojazdu policjanci zwrócili uwagę na dużą ilość gotówki, która leżała w otwartym schowku pojazdu. 46-latek twierdził, że to pieniądze pochodzące z działalności, którą prowadzi. Jednak w czasie legitymowania bełchatowianin był wyraźnie zdenerwowany. Jego zachowanie wskazywało, że ma coś do ukrycia. Chwilę później funkcjonariusze przeszukując leksusa znaleźli w nim podejrzane środki. Trzy dilerki zbrylonej substancji koloru białego mężczyzna trzymał w schowku. Nie potrafił wyjaśnić co to za środki, ani skąd one pochodzą. W tej sytuacji został zatrzymany. Podejrzane środki znalezione przez policjantów w leksusie to ponad 12 gramów mefedronu. Stróże prawa do sprawy zabezpieczyli też ponad 54 tysiące złotych, które 46-latek przewoził w aucie. Usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających. Za to przestępstwo Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności. Dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest przez śledczych z bełchatowskiej policji.
nadkom. Iwona Kaszewska