Trzej Królowie, pastuszkowie, anioły, diabły i dworzanie po raz ósmy przejdą ulicami Bełchatowa. Tegoroczny Orszak Trzech Króli będzie się nieco różnić od tych z lat poprzednich. Uczestnicy będą bowiem iść po zmierzchu przy świetle lampionów i pochodni, trasa samego orszaku będzie skrócona i poprowadzi przez miasteczko Betlejem.
Orszak Trzech Króli to okazja do wspólnego kolędowania na ulicach polskich miast. Te największe uliczne jasełka z roku na rok cieszą się coraz większym zainteresowaniem, w 2019 roku odbyły się w ponad siedmiuset polskich miastach – także w Bełchatowie. Podobnie będzie i w styczniu 2020 r. Bełchatowianie przejdą ulicami naszego miasta już po raz ósmy. Tym razem formuła orszaku będzie jednak nieco zmieniona.
Uczestnicy wyruszą o godz. 16.00 spod Muzeum Regionalnego i przy świetle lampionów oraz pochodni przejdą do ogrodów parafialnych przy ul. Kościuszki. Po drodze miną miasteczko Betlejem, w którym poszukiwać będą Dzieciątka. Gwiazda Betlejemska poprowadzi wszystkich do stajenki przy parafii farnej. Po złożeniu pokłonu wszyscy udadzą się na wyłączoną na ten czas ulicę Kościuszki, gdzie w zaaranżowanym Betlejem będą wspólnie kolędować. – Kiedy razem śpiewamy kolędy i pastorałki jesteśmy bliżej siebie, jesteśmy prawdziwą wspólnotą, a istotą święta Trzech Króli jest właśnie wspólnota rodziny, wiary i tradycji. Jestem przekonana, że 6 stycznia poczujemy ją tak samo mocno, jak w latach poprzednich – mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.
Jak zapewniają organizatorzy dodatkowych atrakcji nie zabraknie, na ulicy Kościuszki staną stragany i kramy ze słodyczami oraz miodami. Orszak Trzech Króli tradycyjnie objęła honorowym patronatem oraz wspiera finansowo prezydent Mariola Czechowska.
AP