Zima nie zatrzymała biegaczy - 850 osób przebiegło ulicami Bełchatowa

W Bełchatowie podczas wydarzenia 23 listopada miasto znów zapełniło się sportową energią. Śnieg na trasie nie ostudził zapału zawodników ani kibiców, a ulice przybrały biegowy rytm. Organizatorem były Miejskie Centrum Sportu i Bełchatowski Klub Lekkoatletyczny - atmosfera przypominała święto, nie tylko zawody.
- Bełchatów znów w rytmie ulicznego biegania
- Piętnastka z atestowaną trasą i międzynarodową obsadą
- Na mecie - zwycięzcy, emocje i rekreacyjny bieg
Bełchatów znów w rytmie ulicznego biegania
W niedzielne przedpołudnie miasto tętniło odgłosami kroków i dopingów. Na starcie zameldowało się 850 biegaczy z Polski i zagranicy - od reprezentanta Keni po gości z partnerskiego Csongrád. Wśród uczestników nie brakowało tych, którzy traktują bieg jako zakończenie sezonu, ale też amatorów szukających dobrej zabawy i zimowej próby formy. W wydarzeniu aktywnie uczestniczyły miejskie służby i wolontariusze, a prezydent Patryk Marjan otworzył imprezę, życząc większości uśmiechu na mecie.
“Jak widać pogoda dopisała. Cieszę się, że jesteście tutaj z nami. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni ze swoich wyników”
— Patryk Marjan
Piętnastka z atestowaną trasą i międzynarodową obsadą
Główna rywalizacja obejmowała dystans 15 km - trasę z atestem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, prowadzącą m.in. ulicami Dąbrowskiego, 1 Maja, Staszica, Sienkiewicza i Kwiatową. Rywalizacja była zacięta; najszybszy okazał się Roman Adamovich z Białorusi, który wbiegł na metę w czasie 00:45:51. Tuż za nim finiszował Mateusz Mrówka z Rybnika z rezultatem 00:46:01.
“Już trzeci rok z rzędu wygrywam tu w Bełchatowie. To dla mnie taki tradycyjny bieg na koniec sezonu”
— Roman Adamovich
Wielu uczestników podkreślało, że śnieg i niskie temperatury to element rywalizacji - nie przeszkoda. Doświadczona mistrzyni, Wanda Panfil, pobiegła na dystansie 5 km i zwróciła uwagę, że takie warunki są równe dla wszystkich.
“Trasa fajna, a warunki dla każdego są jednakowe. Trochę śniegu nie zaszkodzi”
— Wanda Panfil
Na mecie - zwycięzcy, emocje i rekreacyjny bieg
Oprócz biegu głównego, w programie znalazł się rekreacyjny dystans 5 km, w którym wystartowało około 250 osób. Triumfatorem tej odsłony został Piotr Kułak z Kamieńska, który przyznał, że bieg potraktował jako rozruch przed nadchodzącym maratonem. Zawodnikom wręczano pamiątkowe medale, a na najlepszych czekały puchary i nagrody pieniężne.
“Ogólnie jestem zadowolony, bo zrobiłem ‘życiówkę’. Byłem przed świetnym polskim zawodnikiem”
— Mateusz Mrówka
Dyrektor Miejskiego Centrum Sportu, Artur Ogórek, podsumował, że frekwencja i atmosfera dowodzą, iż impreza ma silną pozycję w bieżowym kalendarzu regionu.
“W tym roku frekwencja była znakomita. Cieszymy się, że aż tylu biegaczy przyjechało do Bełchatowa”
— Artur Ogórek
Między wierszami wydarzenia widać kilka praktycznych wniosków dla mieszkańców i odwiedzających: zimowa aura wymaga od startujących odpowiedniego ubioru i obuwia, a dla kibiców najlepsze miejsca do obserwacji to odcinki przy głównych ulicach prowadzących na metę. Obecność gości z zagranicy i partnerskiego Csongrád pokazuje, że bieg to też element promocji miasta - przyciąga uczestników, generuje ruch w usługach i daje mieszkańcom okazję do wspólnego świętowania sportu.
Na zakończenie - gratulacje dla zwycięzców i wielkie brawa dla wszystkich, którzy podjęli wyzwanie i dobiegli do mety. Organizatorzy już zapowiedzieli chęć kontynuacji imprezy, więc wydarzenie pozostaje stałym punktem w kalendarzu Bełchatowa.
na podstawie: UM Bełchatów.
Autor: krystian

