Tłumy na Piątce szytej na miarę - sportowy poranek w centrum Bełchatowa

3 min czytania
Tłumy na Piątce szytej na miarę - sportowy poranek w centrum Bełchatowa

W niedzielne przedpołudnie centrum Bełchatowa przemieniło się w trasę biegową pełną energii i śmiechu. Uczestnicy różnych kategorii zapełnili plac startowy, a na trasie nie brakowało dopingu i rodzinnych emocji. Dla wielu to był sposób na dobry początek jesiennego dnia.

  • Piątka szyta na miarę - trasa, organizacja, wyniki
  • Bełchatów w rytmie biegów - emocje na trasie i starty rodzinne

Piątka szyta na miarę - trasa, organizacja, wyniki

Podczas wydarzenia organizowanego przez Klub Biegaczy Spartakus i Miejskie Centrum Sportu, które odbyło się 19 października, na starcie stanęło około 200 zawodników. Główny bieg liczył 5 km i prowadził dwiema pętlami po 2,5 km każda, z atestem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Start i meta usytuowane były na placu Narutowicza, a kibice mogli śledzić rywalizację na trasie przebiegającej m.in. ulicami Lecha i Marii Kaczyńskich, Grota Roweckiego, Bawełnianą i Pabianicką.

Organizatorzy podkreślali, że rosnąca frekwencja to zasługa dostępnego dystansu i dobrej atmosfery.

“W tym roku frekwencja jest wyjątkowa. Zresztą z roku na rok mamy coraz więcej biegaczy. Pewnie ma to związek z dystansem. Przecież dla wytrawnych biegaczy 5 kilometrów to nie jest dystans wymagający. A dla amatorów czy osób, które od czasu do czasu pójdą sobie pobiegać do lasu, to wyzwanie również do pokonania. Chciałam też zachęcić wszystkich do biegania. Ruszajmy się dla naszego zdrowia. A poza tym to wielka frajda. Mam nadzieję, że za rok będzie nas jeszcze więcej” - Anna Szymczak, prezes Klubu Sportowego Spartakus

Na mecie wszyscy otrzymali pamiątkowe medale, a najlepszym wręczono statuetki i nagrody.

Bełchatów w rytmie biegów - emocje na trasie i starty rodzinne

Tuż przed startem z zawodnikami rozmawialiśmy o emocjach i motywacjach. Dla wielu uczestników był to sprawdzian formy, dla innych po prostu radość z ruchu.

“Dreszczyk emocji zawsze jest przed zawodami, nieważne, jakie by one nie były. W takich sytuacjach zawsze towarzyszy mi adrenalina. Jeszcze kilka lat temu nienawidziłem biegać, a polubiłem to przez pracę, jaką wykonuję. Teraz powiem tak: biegam, bo lubię. Daje mi to endorfiny. Poza tym biegając chcę osiągać swoje cele i poprawić kondycję” - Krystian Pawłowski

“Traktuję ten bieg rekreacyjnie. Po prostu chciałem się przebiec. Biegam systematycznie, a ten start to taka forma sprawdzenia swoich możliwości. To krótki bieg, więc powinno się to łatwo przebiec. Chciałbym zrobić jak najlepszy czas” - Sławomir Skatulnik

“Biegam, bo kocham sport. A sport jest dobry dla ciała, dla umysłu. Aktywność to też dobry przykład dla naszych dzieci. To mój pierwszy start, a namówiła mnie do tego rodzina. I bardzo się z tego cieszę” - Anna Czaplicka

Poza biegiem głównym odbył się Bieg Rodzinny, w którym rywalizowały 12 drużyn na dystansie jednej pętli (2,5 km). Pierwsze miejsce zajęła ekipa Michała Bandurskiego, drugie przypadło drużynie Piotra Kulińskiego, a trzecie - Anny Walczak. Najmłodsi wzięli udział w „Biegu Krasnala” - w tej kategorii pobiegło około 80 dzieci.

Po zakończeniu uczestnicy mówili o satysfakcji i dobrym dopingu kibiców.

“Mam ogromną satysfakcję. Myślałam, że nie dam rady, ale jestem taka, że nigdy się nie poddaję. Zawsze idę do przodu. Robię oczywiście swoje. A trasa dodatkowo dosyć fajna. Poza tym atmosfera na trasie fantastyczna. I jeszcze świetny doping kibiców. Naprawdę to dużo daje” - pani Ewelina

“Biegło się super. Atmosfera bardzo fajna. Przede wszystkim dopisała pogoda. Tak że jestem superzadowolony. Z wyniku trochę mniej, ale w przyszłym roku poprawię. Myślę, że kolejne starty będą lepsze” - pan Przemysław

Organizatorzy zapowiedzieli kolejne wydarzenia biegowe - na mapie miasta już pojawia się następna data: Bełchatowska Piętnastka zaplanowana na 23 listopada. Po takim weekendzie łatwo uwierzyć, że sezon biegowy w mieście jeszcze się nie kończy.

na podstawie: Urząd Miasta.

Autor: krystian