Dzięki taserom praca strazników miejskich będzie jeszcze efektywniejszaDzięki taserom praca strazników miejskich będzie jeszcze efektywniejsza

 

Od czerwca na wyposażeniu bełchatowskiej Straży Miejskiej są dwa paralizatory. Na zakup sprzętu i przeszkolenie strażników miasto przekazało 20 tys. zł. Dzięki taserom zdecydowanie poprawi się bezpieczeństwo nie tylko samych funkcjonariuszy, ale przede wszystkim mieszkańców.

 

 

Straż Miejska to samorządowa służba tzw. pierwszego kontaktu. Każdego dnia strażnicy odbierają kilkanaście telefonów od mieszkańców, którzy proszą o pomoc w ratowaniu czyjegoś zdrowia lub życia, interwencję w przypadku zdarzeń drogowych czy awarii – jak choćby problemów z uruchomieniem samochodu. Każde ze zgłoszeń traktowane jest z najwyższą powagą i skutkuje podjęciem odpowiednich działań – bezpośrednią pomocą lub skierowaniem do odpowiednich służb: policji, pogotowia czy straży pożarnej. - Jesteśmy tą służbą, która nie ma w swoim słowniku słów: nie, nie da się zrobić. Wszystko da się zrobić, da się rozwiązać każdy problem i uruchomić taką instytucję czy jednostkę po to, by mieszkaniec wiedział, że u nas uzyska pomoc – mówi komendant bełchatowskiej Straży Miejskiej Piotr Barasiński.


W roku 2018 strażnicy przeprowadzili 13 tys. interwencji i kontroli (ok. 4 tys. na wniosek mieszkańców), które zakończyły się nałożeniem 140 mandatów oraz 36 wnioskami do sądu, do tego ponad 6 tys. kontrolowali infrastrukturę miejską, place zabaw, placówki oświatowe, parki i osiedla. Przez całą dobę, 365 dni w roku strażnicy udzielają pomocy osobom bezdomnym (w 2018 roku ponad 900 interwencji), odławiają bezpańskie zwierzęta (ponad 300 przeprowadzonych akcji), zabezpieczają imprezy masowe oraz prowadzą szereg akcji profilaktycznych i edukacyjnych, w których w 2018 roku udział wzięło ok. 20 tys. dzieci młodzieży.


By praca strażników była jeszcze bardziej efektywna, a jednocześnie bezpieczna, miasto przekazało 20 tys. zł na zakup dwóch paralizatorów i przeszkolenie funkcjonariuszy z ich użytkowania. Kurs przeszło już 16 strażników, w najbliższym czasie szkolenie przejdzie kolejna grupa. - W ramach szkolenia każdy ze strażników testował działanie paralizatora na sobie z tzw. przyłożenia. Chodzi o to, byśmy mieli świadomość i wiedzę, jak działa ten sprzęt i jaki może sprawić ból – tłumaczy komendant Barasiński. Szkolenie zakończone zostało egzaminem.


Paralizatory będące na stanie Straży Miejskiej pobierane są na czas patroli nocnych oraz podczas zabezpieczania imprez masowych. Do tej pory nie było potrzeby użycia takiego środka bezpośredniego przymusu. Zgodnie z procedurą tasery mogą zostać użyte tylko do odparcia czynnej napaści na funkcjonariusza lub dla obrony bezpieczeństwa strażnika lub innej osoby – wcześniej jednak strażnik musi wezwać sprawcę do odpowiedniego zachowania. Dopiero w przypadku braku pożądanej reakcji, może zostać użyty paralizator. Zdarzyć się mogą sytuacje wyższej konieczności, ale każde użycie tasera musi być udokumentowane. Paralizator ma urządzenie rejestrujące.

 

Taserów można użyć także wobec agresywnego i niebezpiecznego zwierzęcia. Komendant Barasińki podkreśla, że tasery są bezpiecznym narzędziem. - Jego działanie jest odwracalne, nie tak jak w przypadku broni palnej. Osoba, wobec której zostanie użyty paralizator, przez kilkanaście sekund będzie obezwładniona. To wystarczający czas, by agresywnego napastnika odpowiednio zabezpieczyć, np. poprzez założenie kajdanek – dodaje komendant i dodaje, że wprowadzenie taserów do służby to przede wszystkim skuteczne zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom i strażnikom, szczególnie podczas interwencji związanych z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia ze strony agresywnych, nietrzeźwych chuliganów.

 

AP

 

Paralizatory to narzędzia bezpieczne, ich działanie jest odwracalneParalizatory to narzędzia bezpieczne, ich działanie jest odwracalne